Astaksantyna – Magiczne składniki o realnym działaniu

Astaksantyna – Spis treści

ślimak rysunek naklejka Foxia

Co to jest astaksantyna?

Astaksantyna to… czerwony barwnik. Niepozorna substancja lecz o wielkiej wartości, bo oprócz koloru ma do zaoferowania znacznie, znacznie więcej… I nie, nie mam na myśli miłości, choć barwę ma romantyczną. Astaksantyna należy do grupy karotenoidów, czyli barwników znanych nam z marchewki, pomidora, dyni, jesiennych liści czy piór flamingów! Rośliny produkują karotenoidy, a zwierzęta takie jak krewetki czy łososie kumulują je (same nie potrafią ich wytwarzać), by chronić swoje komórki przed utlenianiem i wolnymi rodnikami, które powstają podczas fotosyntezy czy na skutek promieniowania UVA, działają też trochę jak filtr. W skrócie – żyjątka wszelkiej maści korzystają z nich, by przedłużyć życie swoich komórek.

Nic dziwnego, że to akurat astaksantyna cieszy się ogromną popularnością wśród suplementów diety czy surowców kosmetycznych, skoro jest

  • 54 razy silniejsza niż beta-karoten
  • 65 razy silniejsza niż witamina C
  • 500 razy bardziej aktywna niż witamina E, a także koenzym Q10

Przeciwutleniacz

To najsilniejszy jak dotąd znany przeciwutleniacz, a jednocześnie bardzo dobrze przebadany i bezpieczny! Nie ma limitów jej stosowania, nie wykazuje właściwości drażniących nawet w 100% stężeniu! A benefity z jej użytku są iście imponujące!

ozdoba liść

Skąd się bierze astaksantynę?

Astaksantyna wykorzystywana przez nas w Foxii pochodzi z algi zielenicy z gatunku Haematococcus Pluvialis. Astaksantynę można też pozyskiwać z krylu, krewetek, bakterii albo syntetyzować w całości w laboratorium, ale algi to jednokomórkowe organizmy i w zasadzie jest im obojętne, gdzie żyją, byle by miały co jeść i trochę światła. Z tego względu najbardziej przemawia do mnie korzystanie z tej wersji glonowej właśnie. Poza tym algi te mają najwyższą zawartość astaksantyny wśród wszystkich organizmów żywych, a te hodowane w labie mają też czyste i kontrolowane środowisko do życia, więc możemy zaufać dla ich jakości.

fantastycznie naturalny krem ziołowy do rąk Rączki Foxia

Działanie astaksantyny

  • przyspiesza gojenie się ran i redukuje stany zapalne, które również są źródłem wolnych rodników
  • wpływa na poprawę elastyczności skóry, bo pobudza produkcję kolagenu i elastyny
  • wspomaga redukcję drobnych linii i zmarszczek, choć nie jest to główny cel jej stosowania
  • ogranicza produkcję melaniny, co zapobiega nadmiernemu pojawianiu się piegów i plam po opalaniu
  • nie ma limitów ani ograniczeń w stosowaniu, nie trzeba obawiać się reakcji ze słońcem czy innymi składnikami kosmetyków, nie odnotowano nigdy alergii czy podrażnienia po jej użyciu

Co ma do zaoferowania astaksantyna w kosmetyku

Najważniejsze zadanie jakie ma to obrona przed potwornymi wolnymi rodnikami i ich zbrodniczym działaniom. Antyoksydanty, czyli przeciwutleniacze to osobista gwardia królewska każdej komórki, zatrudniona po to, by chronić ją przed wszystkim, co przyspiesza jej starzenie, a wolne rodniki to główna tego przyczyna i zmora (produkują reaktywne formy tlenu i uszkadzają nimi komórki i ich DNA, błony lipidowe czy mitochondria, przyspieszając ich śmierć). Pomagają zachować młodość i życie komórkom, a w rezultacie, w całokształcie zachować młody wygląd skóry, czyli jakby powiedział to ktoś mądry: zapewniają regenerację skóry na poziomie komórkowym.

ozdoba liść

Składnik olejku do masażu Mo Chridhe

Astaksantynę znajdziesz w naturalnym olejku do masażu ciała, twarzy i okolic intymnych – Miłosny olejek Mo Chridhe. Minimalizm kosmetyczny to nie jest nasza domena, my kroczymy w zupełnie odwrotnym kierunku! Dlatego olej do masażu oprócz samych najlepszych olejów (jakżebyinaczej) zawiera w składzie też astaksantynę i bisabolol, bo one wynoszą zwykły olej do masażu na wyższy poziom pielęgnacji. Można pokusić się o porównanie go do serum do masażu, ale nie istnieje taka kategoria. Z drugiej strony, pomijając sprawy keksualne, kobiece okolice intymne to bardzo wrażliwe miejsce i z wiekiem skóra w tym miejscu również traci na sprężystości, staje się sucha i podatna na infekcje. Olejek Mo Chridhe przynosi ulgę i tu brawa należą się absolutowi z pączków porzeczki, który ma działanie antybakteryjne i delikatnie ściągające. Jedna klientka wręcz poczuła potrzebę, by się wytłumaczyć po zakupie trzeciej butelki w krótkim czasie, żebym sobie nie pomyślała, że jest taka chutliwa, ale olejek przyniósł jej ogromną ulgę, gdy zaczęła go stosować codziennie po prysznicu na okolice intymne. Bezsprzecznie natomiast jest to produkt dla ludzi z keksu czerpiących radość – podczas stosunku powstają mikrourazy, drobne ranki, otarcia – olejek Mo Chridhe momentalnie się nimi opiekuje zapewniając przy tym przyjemny poślizg i zabieg pielęgnacyjny w jednym.

Mo Chridhe ’czyt. mo chri-a’ to po gaelicku dosłownie „MOJE SERCE”. To poetyckie wyznanie miłości w starym języku Szkotów. Tak mówił do swej ukochanej Jamie Fraser w Outlanderze i to właśnie ta opowieść posłużyła mi za inspirację do nazwania tej rozkosznej cieczy. Trzymając ją w ręku mam wrażenie, że jest z innej epoki i czasu. Astaksantyna, cudowne oleje z kiwi, amarantusa i pianki łąkowej oraz zapach… ABSOLUTNIE WYJĄTKOWY I KOCHANY. Już sama nie wiem co bardziej w nim kocham – skład, działanie czy zapach…?

Olejek do masażu z astaksantyną znajdziesz tu:
Mo Chridhe – rozkoszny olejek do masażu ciała, twarzy oraz masażu intymnego (porzeczka, trawa, dym)

Foxia logo lisek z szyszką

Imponujące możliwości!

Natura ma obcykane remedium na każdą niedogodność. Astaksantyna to miłość totalna i co więcej – skupiłam się jedynie na kosmetycznych jej właściwościach. Jako suplement diety ma co najmniej drugie tyle miłych działań do zaoferowania…

ozdoba liść

BIBLIOGRAFIA

„Substancje aktywne pozyskiwane z alg oraz ich zastosowanie w kosmeceutykach” – artykuł naukowy Biochemia
„Luteina i astaksantyna jako dietetyczne wsparcie terapii” – Iwona Wawer, Katarzyna Paradowska
„Zastosowanie astaksantyny – w preparatach kosmetycznych” – Kosmetologia Estetyczna – Joanna Igielska-Kalwat, Joanna Gościańska, Izabela Nowak
Biotechnologia.pl – Astaksantyna „królową antyoksydantów” – wywiad z ekspertem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *