RYJEK WOJOWNIKA – KREM DO CERY WALCZĄCEJ
Ryjek Wojownika to wegański, ziołowy krem do twarzy o leśnym charakterze.
Stworzony głównie dla cery problematycznej:
- walczącej z niedoskonałościami
- przesuszonej
- wrażliwej
- podrażnionej
Razem z Tobą, Wojownik codziennie walczy o zachowanie twarzy!
ZAPACH LASU
Ryjek Wojownika pachnie drzewnie, ziołowo, leśnym ogórkiem, zielonym lasem (ogórek jest tu jedynie złudzeniem, nie ma go w składzie). Kompozycja zapachowa kremu to połączenie naturalnych olejków eterycznych hinoki & cabreuva i absolutu z liści fiołka. To jak kąpiel leśna w kremie do twarzy.
HINOKI (CYPRYSIK JAPOŃSKI) – Chamaecyparis obtusa
Szlachetny iglak hinoki, uznawany jest za SYMBOL SHINRIN-YOKU. Samo wąchanie olejków Hinoki przynosi ukojenie myśli i wyciszenie a leśna medytacja przed walką to klucz do sukcesu.
(Olejek Hinoki znajdziesz też w balsamie do ciała – Ciałko Opowieść.)
LIŚCIE FIOŁKA – Viola odorata
Absolut z liści fiołka ma ukryty potencjał do walki z niedoskonałościami plus kozacki zapach świeżo koszonej łąki, roztartych liści. To rzadko używany surowiec zapachowy. Nie pachnie kwiatami fiołka.
CABREUVA – Myrocarpus fastigiatus
Drewno cabreuva jest bardzo cenione za wytrzymałość, a olejek eteryczny z niego pozyskany zawiera sporo nerolidolu, który działa jako booster przenikania wszystkich substancji czynnych w głąb skóry. Pachnie też bardzo ładnie i delikatnie – drzewnie.
Najlepszą recenzję Wojownikowi wystawił moim zdaniem tester-wbrew-woli, czyli mąż:
- po pierwsze zauważył, że się skończył
- po drugie poprosił o uzupełnienie (sic!)
- po trzecie, cytuje „nie wali chemią i ryj się po nim nie błyszczy”
- po czwarte – nie jest jedynym mężem, który wojownika ZAAKCEPTOWAŁ i wyraził jasną i klarowną chęć używania go PONOWNIE. Konkretnie jego, tego spoko kremu.
Nie wiem czy rozumiecie mój zachwyt, ale to jest po prostu dla mnie złoto!
Dlatego WŁAŚNIE TEN KREM polecam wszystkim opornym na kosmetyki facetom.
Ryjek Wojownika moim zdaniem wymiata pod względem poziomu akceptowalności u płci męskiej, czegoś takiego nie widziałam nigdy wcześniej, a kosmetyki robię już kilka lat. Oczywiście kobiety również Wojownika akceptują, ale rozumiecie, że tu nie ma już takiej podniety, bo zaraz opowiem o składzie i stanie się jasne, czemu tak wielu osobom on odpowiada.
SKŁAD
BAZĄ KREMU JEST ŚWIEŻY WYWAR Z ZIÓŁ
Dla Ryjka Wojownika sporządziliśmy wywar z następujących ziół:
- bodziszek cuchnący (Geranium robertianum L., Ziele Łaski Boskiej) – Wcale nie śmierdzi, a działa na skórę pozytywnie w wielu aspektach. Sprzyja gojeniu się ran, podrażnień, redukuje trądzik, łagodzi stany zapalne. Wyszkolony specyficznie w ogarnianiu sączących się ran, trądziku i zmniejszaniu łojotoku. Pełen jest garbników, flawonoidów, kwasów fenolowych, kwasów organicznych. Imponujący arsenał.
- psianka słodkogórz Solanum dulcamara L. (Bittersweet) – Kiedyś uprawiana w ogródkach ze względu na swoje piękne, fioletowo-żółte kwiaty. To źródło saponin, polifenoli i cukrów. Wybitnie działa: przeciwzapalnie, antyalergicznie, immunomodulująco, wspomaga działanie innych substancji czynnych i zwiększa ich wchłanianie wgłąb skóry.
- babka lancetowata Plantago lanceolata L. – Ma działanie gojące, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne miejscowo i ogólnie. Nawet dzieci wiedzą, że „opatrunek z babki i lecimy się bawić dalej”.
SMOCZA KREW
Ekstrakt z żywicy drzewa Croton lechleri. Dosyć nietypowy składnik jak na Foxię, bo pochodzi z odległych krain Ameryki Południowej, a ja staram się korzystać głównie z tego co rośnie u nas. Tu postanowiłam zrobić wyjątek ze względu na magiczne działanie na rany – wypróbowane w boju, na własnej skórze. Nic tak szybko nie goi i nie regeneruje skóry jak ta żywica. Wszelkie zmiany trądzikowe szybko się goją, redukuje blizny, stymuluje skórę do produkcji kolagenu i ma silne działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Co ciekawe, sprawdza się równie skutecznie w kosmetykach przeciwstarzeniowych. Wszechstronna broń.
NIACYNAMID
Nie sposób wymienić wszystkie zalety tej witaminy. Jest dodana do wojownika z jednego, wyjątkowego powodu – jako jeden z nielicznych związków pobudza komórki do produkcji ceramidów. Ceramidy to cegiełki budujące mur, barierę ochronną skóry. Cera trądzikowa czy podrażniona ma ten mur naruszony, chcemy go w ten sposób odbudować. Stężenie niacynamidu w wojowniku to 2%, nie ma więc obaw o podrażnienie czy nadmierne wysuszenie, to akuratne stężenie by bez obaw stosować wojownika w codziennej pielęgnacji.
OLEJ Z UCZEPU TRÓJLISTKOWEGO (Bidens tripartitus Linne)
Macerując ziele uczepu trójlistkowego w oleju jojoba uzyskujemy doskonale wyszkoloną do walki z niedoskonałościami jednostkę bojową. Sam olej jojoba, uwielbiany w kosmetyce za swoje podobieństwo składowe do ludzkiego sebum jest już fajnym składnikiem, choć ze względu na swoją wysoką cenę używany zwykle w małych stężeniach i ekstremalnie rzadko jako olej do tworzenia ekstraktów. W wojowniku jest go natomiast sporo i wyciąga on dodatkowo z ziela uczepu związki, które sprawdzają się przy łojotoku, swędzeniu i podrażnieniu skóry. Uczep to zioło z gatunku must have do cery problematycznej.
OLEJ Z PESTEK CZARNEJ PORZECZKI
Lubimy ze względu na duże ilości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym kwasu linolowego. Silny antyoksydant i wyjątkowo przyjazny olej do cery trądzikowej i problematycznej. Pomaga nam gasić stany zapalne, odbudowywać barierę ochronną skóry, koi i łagodzi równocześnie nie zapychając porów i nie pozostawia na skórze efektu tłustości.
OLEJ Z PESTEK POMIDORA
Tłoczony na zimno w polskiej tłoczni. Szybko się wchłania, nie zapycha porów, wyrównuje koloryt skóry. Likopen chroni skórę przed wolnymi rodnikami i opóźnia procesy starzenia. Zawiera naturalnie spore ilości witaminy E, więc przyda się skórze z egzemą i stanami zapalnymi.
PEŁNY SKŁAD
WODNY WYCIĄG Z ZIÓŁ (BODZISZEK CUCHNĄCY, PSIANKA SŁODKOGÓRZ, BABKA LANCETOWATA), MACERAT OLEJOWY Z UCZEPU TRÓJLISTKOWEGO (NA OLEJU JOJOBA), OLEJ Z PESTEK POMIDORA, MASŁO SHEA NIERAFINOWANE, OLEJ Z PESTEK CZARNEJ PORZECZKI, SMOCZA KREW, POLYAQUOL, SKWALAN Z TRZCINY CUKROWEJ, NIACYNAMID, DHA-BA, OLEJEK ETERYCZNY HINOKI, OLEJEK ETERYCZNY CABREUVA, ABSOLUT Z LIŚCI FIOŁKA, GUMA KSANTANOWA
SKŁAD INCI
AQUA/GERANIUM ROBERTIANUM EXTRACT/SOLANUM DULCAMARA EXTRACT/PLANTAGO LANCEOLATA EXTRACT, SIMMONDSIA CHINESIS SEED OIL / BIDENS TRIPARTITA FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, SOLANUM LYCOPERSICUM SEED OIL, POLYGLYCERYL-2 STEARATE/ GLYCERYL STEARATE/ STEARYL ALCOHOL, RIBES NIGRUM SEED OIL, NIACINAMIDE, PROPANEDIOL, SQUALANE, BENZYL ALCOHOL, MYROCARPUS FASTIGIATUS OIL*, CHAMAECYPARIS OBTUSA WOOD OIL*, XANTHAN GUM, CROTON LECHLERI RESIN EXTRACT, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DEHYDROACETIC ACID, VIOLA ODORATA LEAF EXTRACT* *Limonene, Terpineol, Farnesol, Beta-Caryophyllene, Citronellol, Pinene
SPOSÓB UŻYCIA
Niewielką ilość kremu rozprowadź na skórze twarzy. Stosuj jako krem na dzień, pod makijaż lub na noc. Szybko się wchłania, nie powoduje błyszczenia się skóry.
TERMIN PRZYDATNOŚCI
12 miesięcy od daty produkcji i 3 miesiące od pierwszego użycia kremu.
Ryjek Wojownika świetnie współpracuje z kremami królewskimi na noc:
- Królewski Ryjek z rodu AELIREN na noc – róża & sandałowiec
- Królewski Ryjek z rodu MARIGOLD na noc – pomarańcza & paczula
Agnieszka –
Jestem pod ogromnym wrażeniem działania Wojownika. Polecam z całego serducha. To nie krem to magia w słoiczku 🥰
Mikołaj Pawlaczyk –
Ryjek wojownika to jedyny krem do twarzy, którym chętnie się smaruję. Szybko się wchłania, nawilża i twarz się po nim nie błyszczy, nie jest tłusta ani nie ściąga skóry – ryjek jakby odnowiony. Do tego zapach lasu i smocza krew w składzie… KOZAK!
emilia.kuchcinska –
Ryjek Wojownika jest genialny.
Od jakiegoś czasu mam problem z trądzikiem różowatym, każdy krem dedykowany takiej cerze, tylko go pogłębiał.
Po antybiotykoterapii używam tylko wojownika, bardzo służy mojej skórze.
Dodatkowo luksus używania, to jak się wchłania, jak pachnie……WOW
Zofia –
Już innego kremu do ryjka nie chcę 😊 mam tłustą cerę i bardzo trudno mi było dobrać krem, po tym się nie świecę, jest lekki i błyskawicznie się wchłania. Świetny pod makijaż.
Anna J (zweryfikowany) –
Krem testowany prawie 3 miesiące na mojej cerze, która jest pomieszaniem z poplątaniem. Używam go na noc i sprawdza się genialnie, nawilża, uspokaja skórę, dobrze dogaduje się z serum, samodzielnie też robi robotę. Zdecydowania widać jego dobroczynny wpływ na skórę. Dodam, że jest piekielnie wydajny (przy codziennym używaniu mały słoiczek dopiero teraz się kończy).